Eurydike, tylko kilka kroków
ptaki są płoche, uważnie więc stawiaj
stopę w obrotach wymiarów, niech ostro
cięte uskoki, twój posąg, nakładają się
na siebie, trwaj tylko przez tę chwilę
Tam dalej są łąki i rozłogi, kwiat chce
dotknąć pustki w tafli wody, dostrzec
chce ślad, wiatr odczepia pajęczynę
od kolumn, nikną spękania, a westchnienie
idzie za tobą w mrocznych korytarzach
Nawet gdy cofasz się, te słowa wracają
za tobą, nikt nie powiedział ich, prosty warunek
kanon spojrzenia, posąg, ułamek sekundy wstecz
Eurydike...